Uwięziona za młodu
Agnieszka mając 17 lat i dwa miesiące postanawia ,że czas do pełnoletności spędzi w klasztorze -to jej suwerenna decyzja.To samo mówi mój stryj Arcybiskup Kazimierz Majdański.Tak, wykonujemy jego polecenie. Jedziemy do klasztoru w Zakopanem.Jesteśmy pewne ,że tam jej nic nie grozi,bo tam nie wchodziło nawet gestapo. Rozpoczyna sie polowanie na Agnieszkę.Sądy,policja w Gubinie jej poszukuje,na wsiach Masłowski demoluje ludziom domy ,jest przedstawiany jako prokurator. W przypadku gdy Agnieszka zostanie znaleziona ma zostać przetransportowana do Zaboru- Zakład Psychiatryczny- gdzie czeka na nią KLATKA-pokażą mi ja za kilka miesięcy Masłowski znajduje Agnieszke, wchodzi do klasztoru z ludżmi przebranymi za policjantów(wiem bo dzwonię do komendanta policji w Zakopanem ,a on nic nie wie).Agnieszka schodzi schodami,szedł trup tak mówiła póżniej siostra zakonna .Musi wsiąść do auta i odjeżdża.Policja powie potem ,że oddali Agnieszkę za pokwitowaniem rodzicom,łamiąc prawo ,wyrok sądowy.Nie pozwolono zadzwonic do mnie ,choć byłam jej opiekunem.CDN
Dodaj komentarz