Uwięziona za młodu
Pojechałam doPrzetocznicy,zapukałam do drzwi domu z myślą,że jest mi wszystko jedno,chciałam sie pożegnać z wnuczką ,bo jestem bardzo chora.Drzwi otworzył pan ,który powiedział,że Masłowski tu nie mieszka ,została pani okłamana,pokazał leśna ścieżkę,która trzeba iść aby trafić do domu Masłowskiego,bez tej informacji nikt tego domu nie znajdzie.Rozmawiałam z mieszkańcem tej wsi :pan Franek - który opowiadał mi straszne rzeczy o Agnieszce,słuchałam ,ale byłam silna ,nie załamałam się. Cytuje pana Franka: przywoził ją przez lata ,nikomu nie wolno się było do niej zbliżyć,gwałcił,uciekała mu kilka razy,biegał po wsi i krzyczał- kurwa mi uciekła,zabiję,.Matka i babka-ze strony ojca,mają Agnieszkę na odległość ręki,szarpią ,popychają ,jest na pewno pod wpływem czegoś -może leku,może narkotyków,zatacza się ,matka ciągnie ją za włosy,raz Agnieszka krzyczy- mamo ,co ty robisz? Zgłaszam sprawę do sądu w Swiebodzinie sprawa PR 3 Ds492/2012.Sprawa odbywa się bezemnie.Powiadomiona zostaję po sprawie!!!!!!!!!!!! Sędzia informuje mnie ,że sprawę umorzono???? dlaczego? gdzie jest Agnieszka? Co Dalej???